DRODZY GOŚCIE!
Zanim rozpakujecie walizki…
Kozia Farma to nie hotel. Nie mamy recepcji z dzwonkiem, bufetu z croissantami ani ręczników owiniętych w łabędzie.
Mamy za to kozy, które patrzą prosto w oczy, ogród z dziką miętą i dom, w którym mieszkamy naprawdę – z psami, kotami i całym tym chaosem, który tworzy życie.
To dlatego, że Was zapraszamy do siebie – a nie do systemu rezerwacyjnego – przygotowaliśmy kilka zasad.
Nie regulamin – raczej przewodnik po naszym małym świecie. Żebyście mogli odpoczywać, a my się cieszyć, że jesteście.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
- Ogniska, świeczki, fajerwerki? Nie u nas. Las obok jest piękny, ale nie wybacza błędów.
- Palenie? Tylko w wyznaczonym miejscu – nie przy domku, nie w drodze na łąkę, nie między kozami. Zwierzęta mają czuły nos.
- Elektryczne grzałki, kuchenki i inne cuda techniki – lepiej zostawić w domu. Tu prąd ma swój charakterek, a spięcia są… dosłowne.
Jeśli coś się wydarzy…
Coś stuka, nie działa, cieknie albo nagle przestało świecić? Dajcie nam znać. Jesteśmy blisko. Naprawimy, znajdziemy, pomożemy.
Zgubiliście klucze albo pilota do bramy? Zdarza się. Ale prosimy – trzymajcie je w zasięgu wzroku. Ich wymiana to już koszt i zamieszanie. A jeśli coś się uszkodzi – nie obrażamy się, nie krzyczymy. Po prostu prosimy: weźcie odpowiedzialność. To miejsce służy nie tylko Wam – ale i kolejnym, którzy też chcą poczuć się tu dobrze.
Sauna i gorąca beczka – święte rytuały dlatego prosimy:
- Bez butów w saunie i gorącej beczce
- Bez balsamów, olejków, błotek z TikToka.
- I bez eksperymentów.
Tu chodzi o ciepło, oddech i regenerację – nie o zawody w zapachu wanilii z mango.
Przed wyjazdem… Prosimy o kilka prostych rzeczy:
- Umyjcie i odłóżcie naczynia
- Posegregujcie śmieci
- Jeśli przestawiliście meble – przesuńcie je na miejsce.
Parkowanie
Samochody zostają na parkingu.
Nie pod domkiem, nie na trawie, nie „na chwilkę” – to nie market, to miejsce, które lubi ciszę i zieloność.
Ekologia to nie opcja – to zasada
- Segregujemy śmieci – prosimy, wrzucajcie je tam, gdzie trzeba.
- Jedzenie nie trafia do śmieci. Mamy kompostownik. I robaczki z Mazowsza, które są za to wdzięczne.
Cisza, spokój i… żadnych głośników
Wiemy, że czasem radość chce się wydrzeć w świat – ale u nas obowiązuje zasada: brak głośników na zewnątrz, brak śpiewów pod chmurką, brak klubowych klimatów. Jesteśmy w lesie. I to on gra tu pierwsze skrzypce – śpiewa ptakami, gra świerszczami, szumi drzewami.
Jeśli chcecie przywieźć ze sobą misy tybetańskie, dzwonki koshi, gongi lub inne dźwięki, które unoszą się jak mgła o świcie – jak najbardziej. Takie brzmienia są tu mile widziane. Delikatne, naturalne, kojące. Pasują do rytmu tego miejsca.
Prosimy: uszanujcie rytm slow – Wasz i naszych sąsiadów (ludzi i zwierząt). Kozie meee też potrafi być donośne, ale zostawmy koncertowanie naturze
I jeszcze…
Na pogodę, prąd, sąsiada z kosiarką – nie mamy wpływu. Ale mamy koce, ziołowe herbaty i dużo zrozumienia.
Prosimy o to samo. W końcu jesteśmy tu razem – choćby na chwilę.
Dziękujemy, że wybraliście nasz kawałek świata.
Jeśli o niego zadbacie – odwdzięczy się Wam ciszą, zapachem lasu i niebem pełnym gwiazd.